niedziela, 16 marca 2014

Chapter 4. ,,Jestem Harry , Harry Styles''

Chwyciłam twardą, metalową klamkę i pociągnęłam nią delikatnie w dół by drzwi nie zaskrzypiały. Weszłam powoli przez drzwi odwracając i zamykając je. Uklęknęłam lekko i zsunęłam z nogi wpierw jeden but potem drugi. Artur jeszcze nie wstał pomyślałam. Kontem oka zerknęłam na stary drewniany zegar wiszący nad mały kominkiem. Och już 9.54. Jak ja długo tam byłam? Podeszłam do lodówki łapiąc za uchwyt. Gdy lodówka się otworzyła poczułam zimną płynące od niej. A co w niej zobaczyłam? Nic zupełnie nic była pusta. Musze znowu wyjść ale tym razem do sklepu.
-To będzie długi dzień... -Powiedziałam cicho do siebie tym razem ubierając stare trampki. Chyba nie moje. Po meczących zakupach postanowiłam posprzątać nasz tak zwany ,,Burdel". Gdzie walały się moje i Artura ubrania , papierki ,gazety i nawet naczynia. Wzięłam się do roboty.

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Ubrana w czarną sukienkę – która była zdecydowanie nie w moim stylu –baleriny awaryjnie zabrany, długi sweterek stałam w domu pod drzwiami mojej sypialni wyczekując TEJ godziny kiedy ON przyjedzie. Zerkając co parę sekund na mój srebrny, błyszczący zegarek ,który dostałam od mamy na 15 urodziny. Usłyszałam warkot silnika i czarny ekskluzywny samochód podjeżdżający po dom. O nie to ten ,którego imienia nie wolno wymawiać . Ja nie wymawiam bo nie znam pomyślałam i zaśmiałam się jak te dziewczyny w filmach rozśmieszonych przez swoich mężczyzn. Dzwonek do drzwi wydał charakterystyczny dźwięk. Założyłam na moje nagie stopy tylko czarne baleriny i ruszyłam na dół po schodach z uśmiechem na ustach.
Dzwonił nie nieustannie w ten cholerny dzwonek. Otworzyłam szeroko drzwi a mój uśmiech błyskawicznie znikł z mojej twarzy a zastąpił go grymas.
-Cześć. -Powiedziałam cicho spuszczając głowę w dół.
-Hej mała wyglądasz naprawdę seksownie -Rzekł mrucząc cicho w moją stronę-
Ominął mnie trzasną drzwiami i wyprzedził mnie uprzednio otwierając mi drzwi i zostawiając otwarte, ominął ekskluzywne auto i wskoczył na miejsce kierowcy trzaskając drzwiami.
-Wsiadasz czy będziesz tak tak stała. Rusz ten swój jędrny tyłek bo zrobię to siłą! -Warkną na mnie tak głośno , że chyba pół osiedla to słyszało. Szybko prawie biegnąc do jego samochodu. Usadowiłam swoje cztery litery na dość miękkim fotelu i zamknęłam drzwi.
-Gdzie...eee jedziee..e..emy? -Za jąkałam się cicho-
-Nie twoja sprawa! -Warknął - To ma być niespodzianka.
W jednej chwili zsunęłam się bardziej w fotel i moje ręce stały się o wiele bardziej interesujące niż wszystko dookoła. Czemu on musi być taki uparty , seksowny , groźny.
Spojrzałam na niego był ubrany w czarne obcisłe rurki podkreślające jego chude łydki, biały  t-heart z krótkim rękawem (ja nadal nw jak się to pisze) podkreślający wszystkie mięśnie brzucha oraz ramion , do tego białe ale już szare conversy za kostki z charakterystyczną gwiazdką. Z pod materiału bluzki wystawały połowa tatuaży. Loki na środku które ostatnim wisiały miał zaczesane do tyłu a z boków swobodnie opadały.
-Zrób zdjęcie będzie na dłużej. -Odpowiedział uśmiechając się łobuzersko-
-Przepraszam . -Powiedziałam zarumieniając się-
Nawęd nie zauważyłam , ze się siedziałam przodem do niego czyli obróciłam się o 160' bokiem do przedniej szyby.
4 komentarze - 5 Chapter
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Komentujcie i oceniajcie. Za bardzo mi nie wyszedł tylko trochę zadowolona jestem :(

9 komentarzy:

  1. Co ty gadasz to jest cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. ŚWIETNE!!! Zapraszam do mnie: nadzieja-jestzawsze.blogspot.com & przypadek-niesadze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział ;)

    www.bad-boy-zaynmalik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszedł ci naprawdę świetny rozdział. Bardzo mi się podoba. Dalej jestem ciekawa czemu Harry jest taki szorstki i ostry dla Rose. I w dodatku taki tajemniczy. Dawaj szybko nexta, nie mogę się doczekać :) Pzdr i weny życzę :)
    P.S U mnie nowy rozdział: destiny-rebekah-1d.blogspot.com
    Liczę na twój komentarz i przepraszam za Spam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujący rozdział! Podoba mi się, dobrze, że tu zajrzałam bo nawet nie wiedziałam, że jest nowy, mogłabyś mnie informować? :) tymczasem zapraszam do mnie, również pojawił sie 4 rozdział :) without-you-i-am-lost.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cie do Liebster Award. Więcej szczegółów u mnie:
    destiny-rebekah-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. hej;) Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz, ale jakiś czas temu zostawiłaś komentarz na moim blogu, więc obiecałam sobie w wolnej chwili wejść i nadrobić Twoje rozdziały. Niestety nie mam czasu skomentować każdego, za co bardzo Cię przepraszam, mam nadzieję, że się nie pogniewasz z tego powodu;)

    Co do opowiadania. Jestem bardzo ciekawa kim jest ten cały Harry i dlaczego zachowuje się jak kompletny dupek. Chce być męski i twardy? No cóż, moim zdaniem przekroczył granicę wielokrotnie i jest po prostu kretynem. Traktuje Rose jak rzeczy, odzywa się do niej jak ostatni cham, a pomysł z zaciągnięciem ją siłą na randkę był dość... niesmaczny. Nie podoba mi się ta postać, chociaż sądzę, że pod jego zachowaniem ukrywa się jakieś drugie dno. I dziwię się, że Rose tak szybko się zgodziła z nim wyjść. Rozumiem, że się go boi, ale czy nie pomyślała, że będąc z nim sam na sam, może zrobić jej krzywdę?
    Zainteresowałaś mnie i ciekawa jestem jak dalej potoczy się ten wieczór. Proszę żebyś poinformowała mnie o kolejnych rozdziałach;)

    A w wolnej chwili zapraszam do siebie, bo nie ukrywam, ze chciałabym poznać Twoją opinię na temat moich wypocin;) Dodałam Cię do linek;) Pozdrawiam i jeszcze raz zapraszam ;*

    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś u mnie odpowiedzieć na tej komentarz?:)

      Usuń