Czytaj notkę pod spodem.!
WAŻNE
Samochód zatrzymał się a silnik samowolnie zgasł. Chłopak szturchnął mnie lekko i odblokował drzwi. Wyszedł ,oparł się o maskę. Sięgnął do kieszeni , wyciągnął małe prostokątne pudełeczko z którego wystawały papierosy sięgnął po jednego i zapalił go wkładając do ust. Zaciągnął się i wypuścił dym z ust. Otworzył moje drzwi i jego charakterystyczny głos z tą seksowną chrypką.
-Wypad z mojego samochodu, masz iść za mną zrozumiano? -Warkną na mnie patrząc na mnie z pod łba.
-Doobrzeee.. -Słowa puściły mi się na język.
-Znowu zaczynasz. Nie jąkaj się kurwa. -Zaczął klnąc na mnie pod nosem.
-Przeeeepraaaaszaaaaam.-Tracę przy nim odwagę.
Szedł przodem a ja w obawie przed nim szłam z tyłu ze spuszczoną głową. Krok w krok za nim. Chyba się go boje. Nie nie ja się go boje. Ja się go na pewno boje. A jeśli on chce mnie gdzieś zaciągnąć zabić... A może wpierw zgwałcić a potem zabić... A ja idę za nim jak mały posłuszny piesek. Zatrzymał się niespodziewanie a ja odbiłam się od jego plecy. Nawet umięśnionych plecy. Skarciłam się za to w myślach. Podniosłam głowę do góry , napotkałam palący wzrok Harrego bo wciąż byłam przyczepiona do jego pleców. Natomiast po chwili zastąpiła ją zieleń i chytry uśmiech.
-Troszkę wolniej księżniczko , zrobimy to u mnie. -Wymruczał mi do ucha lekko je przygryzając. Ja szybko odsunęłam się do tyłu. Nie to , że mi się nie podobała wręcz przeciwnie ale. Jak mogło mi się to podobać krzyczałam na siebie w myślach. Przecież jestem tylko człowiekiem.
Dopiero teraz zauważyłam ogromny ceglany budynek z dużym,. kolorowy, świecącymi się literami układającymi się w chyba nazwę <<Dark Place>>. ( To znaczy Mroczne miejsce :D ) O nie czemu klub nocny , nie mógł wybrać nic lepszego. Złapał mnie za ramie i szarpną za sobą w stronę kolejki. Nie zatrzymał się tak jak się spodziewałam tylko szedł ze mną prosto do otwartych drzwi z których leciała głośna muzyka. Przystanęliśmy. Przed nami stało dwóch napakowanych ochroniarzy ,którzy jak tylko zobaczyli mojego wyrazu zmiękli i przybili sobie coś w razie żółwika. Przesunęli się i wpuścili nas do zadymionego budynku. W środku było czuć dym papierosowy , alkohol i inne używki. Przy barze siedzieli nieliczni , starzy mężczyźni czekający na jakieś chętne młode dziewczyny , tak zwane dziwki. Jeden z nich puścił mi oczko. A mnie od razu przeszedł dreszcz obrzydzenia na myśl o czyn on w tej chwili se wyobraża. Na parkiecie tańczyli a raczej ocierali się o siebie spocone ciała ludzi już dawno nietrzeźwych ludzi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam was tak strasznie ,ze mnie nie było i nic nie dodawałam ale wiecie jak. Teraz kończy się lub zaczyna termin sprawwdzianów Szóstoklasistów i Gimnzjalnych a ja miałam pełno pracy i nie mogłam nic dodać. Przepraszam ale czekam na wasza opinie.
Jejku... Cudowne! Szybko dodaj następny rozdział błagam!!!!!!!!! *.*
OdpowiedzUsuń:3
W środę wieczorem lub w czwartek rano będzie nowy·
UsuńŚwietny, ale szkoda że taki krotki. Zauważyłam parę błędów, ale one się każdemu zdarzają. Czekam na nexta. Pzdr i weny życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. No po prostu będą trochę dłuższe ale tylko trochę .
UsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńŻyczę weny
Zapraszam do mnie:
nadzieja-jestzawsze.blogspot.com
przypadek-niesadze.blogspot.com
opowiadanianieztejziemi.blogspot.com